Aktualności

LGBT ujawniło największą bolączkę polskiej prawicy

Czy jeden z najgorętszych w ostatnich dniach tematów to wynik zaplanowanego działania, czy zbieg okoliczności wykorzystany przed media? - Sprawa LGBT ujawniła największą bolączkę polskiej prawicy - problem kadr - zauważa politolog, prof. Rafał Chwedoruk.

Zdaniem politologa Uniwersytetu Warszawskiego Rafała Chwedoruka, plan Prawa i Sprawiedliwości był prosty i miał być powtórką z sytuacji sprzed ubiegłorocznych wyborów do Parlamentu Europejskiego.

– Start Roberta Biedronia i udział partii Wiosna w wyborach do Parlamentu Europejskiego sprawił, że pojawił się temat mniejszości obyczajowych, w tym adopcji dzieci przez pary jednopłciowe. Koalicja Europejska musiała się do tego odnieść. PiS nie planujący wówczas stymulowania kulturowego konfliktu, nauczony doświadczeniami z czarnych marszów, mógł się przedstawić jako umiarkowany obrońca status quo przed tego typu inicjatywami. Teraz manewr próbowano w sposób świadomy i zamierzony – jak myślę – powtórzyć – wyjaśnia zauważając, że w tym przypadku zawiodły jednak kadry.

– Delikatnie mówiąc politycy występujący w mediach przeszarżowali – zauważa.

Jego zdaniem sytuacja sprawiła, że społeczne postrzeganie polityków Prawa i Sprawiedliwości powróciło do stereotypu prawicy z połowy lat 90. – nietolerancyjnej i kierującej się przeciwko słabszym społecznie.

Przypomnijmy. 10 czerwca prezydent Andrzej Duda podpisał Kartę rodziny – deklarację, która ma być gwarancją wsparcia finansowego dla rodzin i obroną instytucji małżeństwa. Karta nawiązywała do tzw. Karty LGBT+ podpisanej przez prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego, w lutym 2019 roku.

W kolejnych dniach kampanii wyborczej temat powrócił m.in. po wypowiedzi posła Porozumienia Jacka Żalka, który na antenie TVN24 stwierdził, że LGBT „to nie są ludzie, tylko ideologia”. Po tych słowach został wyproszony z programu przez prowadzącą rozmowę Katarzynę Kolendę-Zaleską.
O tym, że LGBT to nie ludzie, tylko ideologia mówił też na jednym z wieców prezydent Andrzej Duda. Z kolei poseł PiS, Przemysław Czarnek stwierdził na antenie TVP Info, że należy „bronić rodziny przed (…) zepsuciem, deprawacją i niemoralnym postępowaniem”. Przeprosin od prezydenta za słowa o LGBT domagał się jego rywal w wyborach, Robert Biedroń, kandydat Lewicy.

źródło: wnp.pl

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button