Rosja wyznaczyła „czerwone linie”, których nikt nie może przekroczyć

„Każdy atakujący pocisk zostanie uznany za pocisk z bronią jądrową. Informacja o wystrzeleniu rakiety zostanie w trybie automatycznym przekazana wojskowo-politycznemu kierownictwu Rosji, które w zależności od zaistniałej sytuacji określi skalę działań reagowania sił jądrowych” – oznajmili w piątkowym artykule opublikowanym na łamach „Krasnoj Zwiezdy” przedstawiciele rosyjskiego sztabu generalnego.

Autorzy publikacji przypominają, że Rosja, w przyjętym wcześniej dokumencie dotyczącym podstaw polityki państwa w zakresie odstraszania jądrowego, wyznaczyła „czerwone linie”, których nikt nie może przekroczyć. „Jeśli potencjalny przeciwnik zdecyduje się to zrobić, odpowiedź będzie niewątpliwie śmiercionośna” – ostrzegli.

Na łamach „Krasnoj Zwiezdy” podkreślono, że w czerwcu tego roku „po raz pierwszy w przestrzeni publicznej zadeklarowano warunki decydujące o możliwości użycia przez Rosję broni jądrowej”. „Pierwszy warunek jest związany z otrzymaniem wiarygodnych informacji o wystrzeleniu pocisków balistycznych atakujących terytorium Rosji lub jej sojuszników. Sam fakt wystrzelenia pocisku balistycznego zostanie odnotowany przez system ostrzegania o ataku rakietowym. Nie będzie jednak możliwości określenia rodzaju wyposażenia pocisku (jądrowego lub niejądrowego). Dlatego każdy atakujący pocisk zostanie uznany za pocisk z bronią jądrową” – napisali autorzy.